[29005376]

Kraków! Queen <3
Drugi koncert. W Krakowie może nie było tak cudownie jak we Wrocławiu ( te emocje, pierwszy koncert, Brian, Adam itd. ), ale płacz trzy razy zaliczony jak zawsze.

Adam wygląda jak Conchita :C

Dotarcie do areny zajęło... 7 przystanków pieszo + 1 tramwajem ( cholerne krakowskie kanary ).
Za to udało się spotkać R. i ustawić się na after party.
Kluby w Krk czynne do ostatniego gościa to najlepsze co może być. Re. Brak miejsc, siedzenie na damskim kiblu, cudownie cieplutko xD

\" Nie lubię McDonalda, ja do nich strzelam i podpalam kościoły \" O.O

Mimo powrotu o 5:00, nie było tak najgorzej i tak ciężko jak to czasem bywało.
Za to kac i zmęczenie dopadło wczoraj i męczy aż do dzisiaj, ale jutro trzeba się spiąć i wyruszyć do Afy.

dodane na fotoforum: