Trochę koloru w te szare dni.
Czuję powolny, niewielki przypływ zimowej energii, jak na razie tylko w granicach swojego domu, ale mam nadzieję że jeszcze zachce mi się wyjść na zewnątrz i zrobić parę zaliczeń.
Ręka boli i swędzi, zachciało się tatuażu.