[26410049]

Wprawiono mnie w ruch wirowy. Zamieszano mi w głowie, wybito z amplitudy, potraktowano wiązką czegoś zupełnie obcego. A, jak powszechnie wiadomo, każdej akcji towarzyszy reakcja. Równa. Oddziaływania ciał są zawsze wzajemne. Siły wzajemnego oddziaływania dwóch ciał mają takie same wartości, taki sam kierunek, przeciwne zwroty i różne punkty przyłożenia. Gdzie w takim razie moja siła ma się przyłożyć, skoro katalizator utlenił się i odszedł. Nie mam już na kogo zwalić winy za całe to migotanie uciekającej ode mnie rzeczywistości. Nie mam o co wyhamować. Cóż, teraz nie pozostaje mi nic innego, jak już tylko kręcić innymi.