Nogi nie moje, nie nasze...Przypadkiem weszli mi w kadr...I jak na początku się wqrzyłam (ah, te moje nerwy :P), zrobiłam zdjęcie samej muszelki...tak potem doszłam do wniosku, że to zdjęcie ma jednak w sobie to COŚ i bez tych nóg...nie ma takiego morskiego, plażowego klimatu...