Byłam dziś w ZOO....przyplątała się koło słoniarni. Łasiła się tak, że mało mnie nie przewróciła. Mruczała jak motorek i ocierała o moje nogi, nawet o torbę. Kiedy usiadłam na ławce wskoczyła na kolana, a ja głaskałam w upojeniu.
Potem dobrała się do torby i wywlokła bułeczkę z szynką w foliowej torebce. Najpierw wyciągnęła szyneczkę, potem wylizała masełko, na koniec zakąsiła pieczywkiem.
Potem rozwaliła się na ławce brzuszkiem do góry, a ja miziałam ile chcieć..........a łezki mi z oczu leciały. Myślałam cały czas o Filemonce.
Filunia, spokojnej podróży za Tęczowy Most. Miałaś wszystko, co kot może sobie wymarzyć, rajskie życie w Skrawku Nieba, przysmaki, towarzyszy, kochających Państwa. Zostawiłaś żal......
dodane na fotoforum:
achach5 2012-11-26
Ty to potrafisz opowiadać....
oczy mi się spociły....
Różyczko myślę cieplutko...Trzymam kciuki...
Ściskam :))))
piwolub 2012-11-26
Szkoda kocinki kochanej :(((
Trzymaj się......
lilka13 2012-11-26
u nas minal rok w listopadzie od odejscia naszego jamnika Figaro, przypomnialas mi o nim :(