Wdzięczy się słodką miną
ruda Izabela.
Czyha ciągle na Puszka,
wtorek czy niedziela.
- Daj mi, tak proszę,
to jabłuszko zaraz !
Z Puszkiem upartym zawsze
jest straszny ambaras.
Częstuje i się cofa.....
bez przerwy się waha,
o to, że ktoś zobaczy,
wyraźnie ma stracha.
Podaj przysmaczek szybko,
nikt tego nie widzi.
Przecież przyniosłaś dla mnie.....
Puszek się nie wstydzi.
Rusza rudzielec noskiem.
dyga zgrabnie nóżką.....
i wreszcie wysępiła
czerwone jabłuszko........
Przyznaję się......dałam ćwiartkę jabłuszka........tak mnie antylopa sitatunga Izabela skokietowała......a taka jestem niezłomna, wstyd.......
dodane na fotoforum:
lidia23 2014-04-14
a to również fajne,zabawne ujęcie:)
też lubię obserwować zachowania zwierząt:) są fantastyczne!
mariol6 2014-04-14
Nie dziwię się tej chwili słabości... ;-)