Pilnuję jej z tyłu
i strzegę ją z przodu....
byleby do zdrady
nie miała powodu.
Bo ja, bazyliszek,
dobrze klimat czuję.
Nie skoczy na boki,
kiedy jej pilnuję.
Dlatego straż trzymam
i jest spokój błogi.
Nie chcę, by na głowie
wyrosły mi rogi.
Małżonka czasami
dziwne ma humory.
A głowa ją boli
od zimowej pory.
Czasem się odwraca
i ogonem macha.......
czy to taki kaprys,
czy też sprawka gacha ?
Foch taki cierpliwość
moją nadwyręża.
Pomyśl raz, kobieto !
Bądź miła dla męża .....
dodane na fotoforum: