[15854305]

Planowalismy odebrac Oskara z przedszkola, ale winda stanela miedzy pierwszym pietrem a parterem...
Siedzielismy tak CALA GODZINE :-))
Na szczescie pomogla nam sasiadka, ktora zadzwonila do przedszkola, do Mikaela i po specow od naprawiania windy. Ci ostatni jednak jechali z drugiego konca Stockholmu, dlatego dzieki wielokrotnej ingerencji naszej sasiadki zostalismy uwolnieni przez strazakow ;-))

sallam

sallam 2011-06-30

o rany ale przezycia mieliscie!!

reeddd

reeddd 2011-06-30

o jejku ... ucalowac sasiadke za jej upor :-)))

edyta83

edyta83 2011-06-30

ja bym chyba przy takiej akcji dostała klaustrofobii, której nie mam :)
brawa za wytrwałosć :)
Pozdrawiamy :)

otylkaj

otylkaj 2011-06-30

wspólczuje:) pozdrawiamy

krisek

krisek 2011-06-30

Dzielni jestescie :) Alexander jest boski :)Gratuluje slicznych syneczkow :)

marfud

marfud 2011-06-30

ojjj...masakra....ja to bym pewnie spanikowała:)...

aska13

aska13 2011-07-01

o losie...ale zycie pisze scenariusze...super ze akcja poszla sprawnie:)

igorek3

igorek3 2011-07-01

o nie!!!! nie zazdroszcze. Ale najwazniejsze ,ze wszystko skonczylo sie dobrze ;)

dodaj komentarz

kolejne >