Młodziutkie czajki ukrywają się w trawie, a rodzice starają się odciągnąć intruza krzycząc i udając że są ranne. Pisklaki twardo przylegają do ziemi i nie ruszają się aż zagrożenie minie, bardzo trudno jest je wypatrzeć. Ja miałem szczęście bo rodzina czajek przechodziła przez drogę i pisklęta ukryły się na poboczu.
dodane na fotoforum: