Coś więcej niż dluzsza rozmowa

Coś więcej niż dluzsza rozmowa

Czym to się objawia? Cóż tu wiele mówić. Może to tylko przyzwyczajenie, może te wspólne długie rozmowy generują ten stan. Sam nie wiem. Nie ma minuty bez myśli o niej. Czy to w aucie, czy w szkole, czy w domu. Ta rozkmina co robi, o czym myśli, jaki ma humor. Czy to serio przyzyczajenie? Wydaje mi się że nie. Pachnie tu zauroczeniem. I ta bezradność.. Noce pełne gęstych myśli. Ciężko, zbyt ciężko.