Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży.
Aptekarz zwraca uwagę Jasiowi:
- Po pierwsze, o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie: to nie jest dla dzieci.
Po trzecie: niech ojciec sobie sam przyjdzie, a po czwarte: są różne rozmiary.
Jasio wkurzył się i mówi:
- Po pierwsze: w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie.
Po drugie: to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie: to nie dla ojca, tylko dla mamy.
A po czwarte: mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary
cammi 2013-03-15
Miauczek fajowy:)
blumen1 2013-03-15
Śliczny kiciuś :)
lanna 2013-03-16
..fajne..:)
evabe 2013-03-18
Dobre! A kocurek śliczny.Serdeczności życzę na każdy dzień,słońca tego w serduszku i tego na niebie.Wszystkiego dobrego! Dowcip już sprzedałam ;)
ona32 2013-04-03
Pozdrawiam Robercie cieplutko :)