****

****

TO JEST REWOLUCJA
Głównym hasłem obecnego protestu jest "w!%#$dalać". Krótko i konkretnie. Tu nie ma przestrzeni na dialog, kompromis, dogadywanie się. "Wypierdalać" znaczy w!%#$dalać, a nie "porozmawiajmy".
Protestujący uważają - i słusznie - że rozmawiać nie ma z kim i nie ma o czym. Władza pokazała, że potrafi tylko szkodzić.
"Niech się zmiarkują, niech zobaczą, ile ludzi wychodzi na ulice, jak żarliwy jest ten protest. Powinniśmy przestać nazywać go protestem, a nazwać REWOLUCJĄ. Tylko rewolucja ma moc ustanawiania prawa ponad głowami rządzących".
PROTEST ROZRASTA SIĘ. NOWE POSTULATY
"My nie wyszłyśmy obalać rządu. My wyszłyśmy w obronie siebie samych. Ale okazało się, że ludzie uwierzyli, że razem z nami mogą zrobić więcej. Protest najpierw dotyczył tego, że próbuje się pod osłoną pandemii zakazać aborcji, ale potem rozszerzył się na bardzo wiele sfer, kwestii, zagadnień. Wiemy, co krzyczą ludzie. Zebrałyśmy postulaty, które można przeczytać na transparentach. Proponujemy przyjąć je pod dyskusję, poddajemy pod rozwagę wszystkim, którzy uczestniczą w tej walce".
Ogłoszenie, że TYBUNAŁ PRZYŁĘBSKIEJ NIE JEST TRYBUNAŁEM KONSTYTUCYJNYM, tylko wadliwie obsadzonym ciałem, służebnym wobec partii rządzącej, STOI u PODSTAW TEGO PROTESTU. Orzeczenia pseudo-trybunału nie mają mocy prawnej - wszystkie orzeczenia, nie tylko to antyaborcyjne. Inaczej się nie da. Nie da się uznać, że tylko to ostatnie nie zasługuje na publikację w "Dzienniku Ustaw". Odrzucenie legalności Trybunału Przyłębskiej zdelegalizuje wszystkie jego orzeczenia, legalizujące dotychczasowe bezprawie PiS w neo-KRS czy Sądzie Najwyższym, a także szykowane właśnie orzeczenie, likwidujące de facto urząd Rzecznika Praw Obywatelskich.

(komentarze wyłączone)