****

****

Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, że kardynał Henryk Gulbinowicz ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Nie może też uczestniczyć w spotkaniach publicznych. I jeszcze jedno – został pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze i pochówku w katedrze.
Dla przypomnienia dodam, że Henryk Gulbinowicz oskarżany jest o molestowanie seksualne szesnastolatka.

Zatem gdyby nastolatka molestował ktoś świecki, odpowiednio powinien być:

- po pierwsze: pozbawiony brania udziału w imprezach masowych, żadnych koncertów, żadnych festiwali, poza tym zakaz udziału w imieninach cioć, wujków, mamy i taty oraz rodzeństwa, a także brania udziału w innych uroczystościach rodzinnych;
- po drugie: ktoś taki, tyle że świecki, za karę byłby pochowany w najbrzydszym miejscu na cmentarzu, a msza pogrzebowa odbyła by się w jakimś ohydnym kościele typu „makabryła późne lata osiemdziesiąte”.

Zgodnie z logiką Watykanu, to powinno wystarczyć wobec gwałtu.

Jeżeli to nie jest obrzydliwe bezprawie i ohydna pobłażliwość dla obleśnych typów gwałcących dzieci, to proszę bardzo, kościoły w pandemię wciąż otwarte. Można chrzcić na chwałę Pana.

(komentarze wyłączone)