rychu84 2016-06-28
Zaskroniec to bardzo delikatna istotka, ale tak się składa, że nie zdążyłem go zabrać ze środka leśnej drogi na bok, na trawę i jakiś wędkarz nie zauważywszy go, rozjechał go motorowerem. Gdybym nadszedł minutę wcześniej to bym go zabrał z tej drogi. Gdy go podniosłem to jeszcze żył, ale krwawił z pyszczka :((( Nie mogłem mu pomóc bo miał zgniecioną główkę :(((