(1)
Kolejna nagroda za zajęcie drugiego miejsca w konkursie kulinarnym a tematem był \"Smaki dojrzałego lata +wypiek piekarski.Moją prezentowaną potrawą był kociołek który też nazywają duszonkami,prażonkami a na śląsku bunclokiem a to dlatego że lato kojarzy mi się z grilowaniem,ogniskiem poza tym do tej potrawy daje się prawie wszystko co urosło na działce czyli ziemniaki,cukinia,cebula,kapusta,pomidory,dodałam jeszcze mieszane mięso(schab,mięso z indyka,golonka wszystko w kostkę) przyprawione świeżym rozmarynem,listkami laurowymi,zielem angielskim,wędzoną papryką.Garnek od wewnątrz obkłada się boczkiem i liśćmi kapusty.Można to zalać piwem,winem lub tylko wodą jak kto woli.Kociołek wstawia się w ognisko ,kiedy już garnek dobrze się nagrzeje pięknie pachnie na całym podwórku.
Moim wyrobem piekarskim był chleb na zakwasie żytnim ze słonecznikiem,siemieniem lnianym i sezamem,drugi był chleb na piwie bez dodatku drożdży posypany płatkami owsianymi i czarnuszką.
Pierwszy taki garnek wyprodukowano 1803 roku.
– W tamtych czasach to był rarytas. Pracownicy zakładu dostawali garnki zamiast pieniędzy. To była dla nich bardzo dobra zapłata, bo mogli je wymieniać na inne przedmioty użytkowe. Garnki były cenniejsze od pieniędzy. Za pieniądze nie można było kupić tyle, co wymiennie dostać za garnki. Na początku XX wieku, garnki do prażonek nie wyglądały tak, jak te dzisiejsze – nie miały nóżek i przykręcanych pokryw. W garnku prażono ziemniaki, cebulę boczek i kiełbasę, na wierzch kładziono duży liść kapusty i wszystko to przykrywano darnią, czyli fragmentem wyciętego z ziemi trawnika. Potem odlanemu z żeliwa naczyniu dołożono trzy nóżki, pokrywę, którą można było szczelnie dokręcić.
dodane na fotoforum:
