petrus 2009-08-27
Byłem w Finlandii i Norwegii w środku zimy. Byłem też w Nowosybirsku w lutym. I nigdzie tak nie marzłem jak w Londynie. Ta wilgoć i wiaterek powodowały, że odczuwalna temperatura była bardzo niska. 20 lat w Londynie mieszkałem i kocham to miasto. Warszawa to jedna wielka deprecha (:
pozd