Otóż przedwczoraj zatrzymaliśmy się z mężem w Żorach, pod Auchan. Mąż miał tam coś do załatwienia, ja zobaczyłam rozległy teren zielony, więc z Su w tamtym kierunku poszłam. Okazało się, że jest tam dość spory, wyasfaltowany placyk. Moją uwagę zwróciły czajki krążące nad tym terenem. Wyciągnęłam więc aparat fotograficzny i zaczęłam zdjęcia pstrykać. I wyobraźcie sobie, że z Auchan wysłano do mnie pracownika ochrony (było to jakieś 500 metrów od wejścia d Auchan). Zostałam przez tego pana poinformowana, że nie wolno tutaj zdjęć robić!!!!!!!!! Przy czym z człowiekiem rozgarniętym miałam do czynienie, który od razu się usprawiedliwiał, że mu kazano. Spytałam go oczywiście, gdzie są znaki zakazu, a swoją drogą dokładnie obejrzałam tablice informacyjne tego terenu. Jedna tylko była, której przedtem nie zauważyłam – „Teren prywatny”.
flossy 2010-05-27
piekna...wspaniały kadr
ale miałaś nieciekawy przy tym incydent...są widać ludzie i ludziska..
bajka1 2010-05-27
Mogłabys doprowadzić w ten sposób do miedzynarodowego konfliktu zbrojnego hihihihihi - sliczna fotografia i ciekawe, piekne zdjęcie:))***
setulow 2010-06-01
no , moje gratki:)
krisstin 2010-06-03
Dobrze, że Cię nie zamknęli - paczki musiałabym posyłać! Idiotyzmów nadal nie brak na tym świecie. Chociaż też miałam już podobne przypadki. Ale nie wiem dlaczego - wszak nie wyglądamy na szpiegów?
eroma39 2010-06-20
Gratulacje!!
Jeszcze nigdy nie udało mi się jej spotkać . . .