Otwieram drzwi pierwsze i oto Ja,
wśród traw i polnych kwiatów siedzę
rozkoszując się szczęściem.
Tak beztroska i silna lepię z gliny moją twarz.
Drzwi drugie bębnią by już przyjść
A za nimi moj pies,
Przyjaciel jakich mało.
Biega i warczy z rozkoszną miną
opowiadając co niesie dzień.
Sierść czarno biała wciąż lśni,
a jego oczy wciąż te same- kochane...
W mych oczach kręcą się łzy, patrząc na niego tyle wspomnień się jeszcze tli.
Bądz w mej pamięci aż po kres i przywołuj swą mordką kupę szczęśliwych łez.
Z trudem zostawiam te drzwi ale trzecie swym cudem uraczyć mnie chcą.
Za nimi babcia,
W sukience w kwiaty, taka radosna, roześmiana
biegnie przez łąkę niczym wiatr
Patrzy na mnie ze zdziwieniem i uśmiecha się tak dalece szeroko.
Otwieram oczy pełne wzruszeń łez,
na nowo zatracając się w tym co tak bezpowrotnie odeszło.
Zapłakałam dziś nad grobem tych wspomnień bez fotografii....
dla babci i Kulfona
nie zmiennie
zawsze
fightrs 2012-11-01
Są dni pełne radości, szczęścia i uniesień. Ale są też inne - pełne zadumy i smutku. I taki jest listopadowy dzień, kiedy to przychodzimy na cmentarze, zapalamy znicze, wzdychamy, tęsknimy i... odchodzimy. Niestety, życie ma swój początek i swój koniec. Tylko od nas zależy, co ocalimy i o czym będziemy pamiętać...
halka 2012-11-01
W dniu zadumy i refleksji
pamiętajmy o Tych którzy odeszli,
a zarazem bardziej kochajmy Tych
co nam pozostali ....
Pozdrawiam.
magdabo 2012-11-02
Pamięć to nasza historia ...)