ato na końcowym
Znów kolejna jesień, zapach berberysów;
brodzę pośród liści i dobieram słowa,
w szeleszczących krokach drobne strofy słyszę,
kasztan też opada, by wierszem skiełkować.
Czas wtula poranki w mgliste zadumanie,
z jesionowych sukien szyje złoty dywan;
wiatr deszczową nutą rozpoczyna taniec,
słoneczne wspomnienia spływają po szybach.
Ile jeszcze kalin, głogów i jarzębin,
ile wersów snutych z fioletu wrzosowisk,
zanim się listopad chmurą nie zakłębi
nim ogrody sepią grudzień przyozdobi.
Ile tych jesieni przede mną zostało
dzisiaj nie chcę wiedzieć, życie wątki pisze.
Miłość nam wyblakła, w myślach słotny chaos
- lato na końcowym - głosi Motorniczy.
Ewa Pilipczuk
https://img.liczniki.org/20120908/vx-1347055742.jpg
hania44 2018-09-23
Smętny nastrój w wierszu....na zdjęciu jesień...za oknem ziąb i deszcz...niestety powitała nas już jesień...
Miłej niedzieli! :)
awangar 2018-09-23
W obrazie bardzo pogodna, za oknem brrr..
Serdeczności przesyłam Basiu, dobrego popołudnia.
znana 2018-09-25
Księżyc ma już niebo w swej mocy,
więc życzę Ci dobrej nocy :)))