To było zaledwie wczoraj
.
zasłuchana zasypiałaś
przytulona do Mamy
by śnić barwne marzenia dalej
.
czytałaś sama Synom
zadumana nad życia zawiłością
.
jesteś znów prawie sama choć nie sama
a rany serca goić się nie chcą
.
listopad opadaniem liści
smutek pobudza tęsknotę i żal
.
nad grobami unosi się żałobna mgła
i chłodem przenika do duszy ... i trwa
.
płoną znicze... światełka na drodze wieczności...
.
a jeszcze wczoraj...
.
dzisiaj - jesień zbliża się do chłodu zimy
i tylko wiara nadzieję budzi
.
Krystyna Kermel