***
Rankiem kiedy słońce wstało,
aby wybrać się w codzienność,
roztopiły się promienie.
Coś w nich niespodzianie pękło.
.
Złoto wszędzie się rozlało,
zabarwiło las i wodę,
niebo ozdobiło freskiem
tylko sobie znanym kodem.
.
To, co jeszcze przed momentem
było szare i bezbarwne,
wypełniło się radością
i przywdziało cenną tiarę.
.
*
Niech dzień każdy bywa cudem
i uśmiechem zajaśnieje
takim, który płynie z głębi,
barwi myśli, cieszy, grzeje.
Maryla Polak