Ech, pani jesienna
..
pogodą tak zmienna
pławisz się w poetyckich
peanach zachwytach
pókiś polska i złota
w słońca błyski ubrana
babim latem owiana
w połyskliwych kasztanach
na szczęście
.
jak przyniesiesz szarugi
deszczu zagrasz nam fugi
i dzień z nocą ożenisz
będą na cię narzekać
smutku szatę oblekać
nowych wierszy powstanie
ciąg drugi
Krystyna Kermel