o kajakarzach.

o kajakarzach.

Pojawili się znieniacka ( gdzie to ten nienacek jest?) ale nie wpywali do zatoki tuż przy lodowcu. Grupy kajakarzy wraz z kajakami podwożone są w odległe zakątki Zatoki Zmartwychwstania taksówkami wodnymi na parę godzin- tych najcieplejszych w ciągu dnia. Kiedyś, jak opowiedział Kapitan, jakaś załoga wpłynęła tak jak my, między lód lodowca i utknęła na dobre uwięziona i z przodu i z tylu. Nasz Kapitan musiał podpłynąć do nich jak lodołamacz i wyciągnął ich zmazniętych i szczękających zębami z opresji. Zanim wpłynesz do zatoki kajakiem- masz obowiązek zarejestrować swoje plany w biurze parku. Chyba jasne, dlaczego. Ci tu kajakarze sunęli prawie bezgłośnie po wodzie i wyglądali w tym surowym miejscu jak kolorowe papużki.

ewjo66

ewjo66 2016-07-25

ja już widziałam wywrócony do góry dnem kajak z *zapakowanymi* ludzikami po pas...wyglądało paskudnie ale w miarę szybko ratownicy ich obrócili...ale nie wyobrażam sobie tego w ich przypadku...

basik44

basik44 2016-07-25

Woda na pewno bardzo zimna a przypadkowa kąpiel po wywrotce na pewno niebezpieczna ........

barossa

barossa 2016-07-29

cudowna wyprawa z doskonałymi opisami,bardzo wciągająca:))

dodaj komentarz

kolejne >