Porwaliśmy się na zdobycie wielkich gór
herosi z dawnych lat służyli nam za wzór
przez niebotyczną grań pięliśmy długo się
niejeden opadł tam, znajdując w dole śmierć
po drodze hulał wiatr i sypał w oczy śnieg
paraliżował strach, odbierał zmysły lęk
lecz nie ustawał nikt, nawet w godzinie złej
zaciskał pięści i śmiechem wołał Hej!