Pojechałem przed świtaniem na stawy w Raszowej Małej.
Niestety,-staw który chciałem odwiedzić a na którym
przebywa duża ilość łabędzi i czapli,był zamknięty
szlabanem a mi trudno już przejść nawet 100 m,
a co dopiero taskać cały majdan ze sobą.
Kolory,jakie występują przy wschodzącym słonku
i unoszącej się pary(mgły) nad stawem,są wręcz
bajeczne
czes59 2015-05-04
Cudne zdjęcie! Zasmuciłeś mnie tym pogorszeniem zdrówka. U mnie również z dalekim chodzeniem szału nie ma:)
(komentarze wyłączone)