to najbardziej "klifowy" irlandzki zamek
ominęły Go dziejowe burze i znaczące wydarzenia ale są dwa epizody w jego historii o których warto wspomnieć
otóż na wystających z morza kamiennych rafach osiadł w czasie sztormu hiszpański galeon, Girona.
z załogi liczącej 1300 osób ocalało zaledwie...dziewięć !!!
jako,że okręt nie zatonął,udało się odzyskać bez mała cały jego ładunek i uzbrojenie
dwa największe działa osadzono w zamkowej bramie a pozostałe dobra sprzedano co pozwoliło na rozbudowę zamku
i tu historia zatacza koło albowiem kilkadziesiat lat później w czasie jednego z jesiennych sztormów potężne fale rozbijaja ściane klifu
skalna opoka rozpada sie a wraz z nią wpada do oceanu częśc zamku
jak głosi legenda z zamkowj kuchni,ona to bowiem runęła do wody,uratował się tylko mały chłopiec,który wystraszony odgłosami morskiej burzy,schował sie w jednym z kuchennych kątów
ocalał własnie tylko ten fragment pomieszczenia !!!
po tym incydencie,żona własciciela zamku opuściła siedzibę i przyrzekła nigdy doń nie wracać...
bez gospodarza i mieszkanców z biegiem lat popadł w ruinę.
dodane na fotoforum:
henry 2012-09-18
Ciekawa historia..... a zamek prezentuje sie świetnie... mimo, ze to ruiny. ale jakie ustytuowanie..!
re. to jest jeden z tych żołnierzy terakotowych.... oryginalny... W Polsce byla wystawa tych żołnierzy . bylam na niej i stąd fotka.:)))
pisia 2012-09-18
Niech szepty nocy Cię ukołyszą,
obejmą,otulą w miękką,aksamitną
ciszą...
Pięknego wieczoru życzę_dobranoc