zdążyliśmy zobaczyć jedynie sródmieście Cork,u
mówiąc szczerze jest typowe dla miast irlandzkich czyli sporo tu kościołów,wąskich uliczek z pub,ami i okazałych gmachów uniwersytetu oraz siedziby władz miasta
a,propos ulice,podobno niegdyś były to odnogi rzeki Lee,które z czasem przemieniono w kanały aby zapobiec powodziom a gdy miasto poczęło się rozrastać zasypano je zamieniając w ulice...
natknęliśmy sie na śmieszną uliczke podobną, w miniaturze oczywiście, do słynnej Hyde Street w San Francisco ; )
warto wspomnieć,ze prawa miejskie nadał Cork Król \"Jan bez ziemi\"
ten sam,którego nie polubił...Robin Hood !!; ))))
ciepełka na wtorek !!!: ))))))))))))))