...Monasterevin...

...Monasterevin...

po jedzonku,czas spalic kalorie...
zamiast więc siedzieć w domu pojechaliśmy pokazać naszym gościom jeszcze kilka \"ikonek\"
w miasteczku gdzie mieszkaliśmy przez pięc lat taką perełką jest miniaturowy domek jednej z tutejszych bohaterek
opisywałem już kiedys jej historię więc tylko w wielkim skrócie przypomnę ,że samotna wdowa Mary Rosglass żyjąca w wielkiej biedzie zmuszona została do opuszczenia swej maleńkiej chatki i wyemigrowania \"za ocean\"
tam,jak to bywa w \"amerykańskim śnie\" za zarobione pieniadze kupiła jałowa działkę i rozpoczęła nowe życie
ten kawałek nieurodzajnej ziemi okazał się najbardziej roponośnym kawałkiem w Kansas co w jednej chwili z biednej kobiety uczyniło milionerkę...
Mary nie zapomniała o ludziach ,którzy pomagali jej w Irlandii i do konca życia suportowała mieszkańców Monasterevin
dzis najpiekniejsze skwery i ulice nosza jej imię...

dodane na fotoforum:

gosku

gosku 2014-03-22

taki niziutki ten domek ,ze Twoi goscie a takze Wy...
musieliscie sie schylac .... aby do niego wejsc :)

kropka7

kropka7 2014-03-22

Piękna bajeczka małego domeczka ;))))
... cóż czasem los robi nam miłe niespodzianki ...

dodaj komentarz

kolejne >