...Leamaneh Castle...

dziś,na dobranoc,heeee, jeden z zamków które udało mi sie zobaczyc w czasie sobotniej wycieczki...
nie zasłynął On (zamek) ani z burzliwych dziejów ani z architektonicznych dokonań a mimo to jest jedną z atrakcji Co.Clare...
wszystko za sprawą,jak to zwykle bywa,kobiety ; )
otóż,w pewnym okresie dziejowym Jego (zamku) właścicielką stała się Mary McMahon,bardziej znana jako Mary Rua lub Red Mary...
jej nick nawiązywał do płomienno czerwonych,(zapewne rudych),włosów...
Mary zasłynęła nie tylko z fryzury ale i z...ognistego temperamentu...
wieść głosi,iż była zamężna...25 razy !!!
wszyscy mężowie,umierali w dośc szybkim czasie zostawiając wdowie co raz to większy majątek...
rodziny zmarłych dopatrywały sie w tych zgonach...pomocy sił nieczystych...
po śmierci ostatniego,25-go,męża,wrogowie dziedziczki zebrali swe siły i dokonali najazdu na zamek...
Mary została schwytana i...zamurowana żywcem w dziupli starego dębu...
od tej pory zaczęto widywać w zamku upiorną zjawę o płomiennych włosach...
ponoć z tego własnie powodu zamek opustoszał i popadł w ruinę...
nie przeszkadza to \"leciwej właścicielce\",która wciąż przechadza sie nocami po swoich włościach...
nocki dobrej !! : )))