wreszcie dojeżdzamy do przydrożnego parkingu
zostawiamy auto i przechodzimy na druga stronę drogi
schodzimy po stromym zboczu a na skraju skalnej półki czeka na nas widoczek po który tam właśnie przyjechaliśmy
dolina,będąca wraz z jeziorem i otaczajacymi ją górami posiadłością rodziny Guinness...
to "ten" Guinness od piwa ; )
tyle na dziś bo "do robalni" muszę uciekać...
miłego popołudnia !!! : )
trawka 2017-09-04
coś cudnego!! ekstra widoczek... już wiedzę, jakie cudne mogły być te wrzosowe szczyty .....