...wczoraj...

...wczoraj...

odcinek autostradowy na wybrzeże pokonaliśmy "bez historii"
ot,troszkę "trzepało autem" na wiaduktach i wzniesieniach
ale odcinek wiodący drogą lokalna to już "inna bajka"
fragmenty dachów,drzew,banerów reklamowych i "Bóg wie" czego jeszcze,zmuszały do slalomowania na jezdni
na szczęście,ruch był niewielki...