Alicja Lenczewska - Świadectwo 718, cz. IV, sb. 31 X 1987, g.10

Alicja Lenczewska - Świadectwo 718, cz. IV, sb. 31 X 1987, g.10

- Broń mnie, Chryste, przed oziębłością, przed formalizmem, przed niewiernością.
Jestem niemowlęciem, które się ciągle przewraca i chwieje, i którego uwagę byle co rozprasza.

† Ja nie karzę, każdego pragnę obdarzać dobrem. Kto nie jest Mi wierny, sam zamyka się przed Moimi darami Miłości. Ja nikogo nie skazuję na zło, oddalenie, potępienie. Każdy czyni to sam wobec siebie, jeśli wybiera drogę swego życia beze Mnie.

Im bardziej pragniesz przylgnąć do Mnie i dochować wierności, tym bardziej Moje łaski cię napełniają. I jeśli wkładasz w to swój wysiłek - taki, na jaki cię stać - Ja mnożę twoje siły i Moja moc cię wspiera.

Ja zawsze cię kocham taką samą miłością : ogromną, płomienną, delikatną, czułą, współczującą. I zawsze chcę napełniać cię Moimi łaskami.
Ale ty swoim brakiem wierności jakże często Mi nie pozwalasz, ograniczasz, pomniejszasz. I przykro Mi, bo nie mogę, choć pragnę.

Dziecko Moje, tak bardzo ważna jest wierność w każdym czynie, w każdej myśli. I to ciągłe pytanie serca : " czy podobam się Mu w tej chwili?", " Czy ze względu na Niego czynię to, co w tej chwili czynię, ze względu na siebie lub kogoś innego?".

Dziecko Moje ukochane, nie rań Mnie drobiazgami, niedbalstwem, w obcowaniu ze Mną, chociażby najmniejszym. Tak wiele od tego zależy.
Tak bardzo wiele.

- Dotknąłeś mnie podczas Mszy Świętej Twoim spojrzeniem Miłości Miłosiernej i kruszy się we mnie wszystko i łka. I pali mnie moja niewierność i głupota.

Jakim piekłem jest poznanie w pełni Twojej Miłości, którą się odrzuciło, gdy już nic nie można naprawić ...

† Tak bardzo żal Mi tych chorych Moich dzieci, tak bardzo im współczuję, tak bardzo krwawi Moje Serce. A przecież wszystko wiem i znam każdy ból, każdej duszy ludzkiej.

Muszę przerwać ten pęd Moich dzieci do piekła. Muszę to zahamować, zatrzymać. Muszę to uczynić.

Módlcie się Moje dzieci Miłości i Moje dzieci Miłości Ofiarnej za tych, którzy giną, którzy biegną w kierunku ciemności, którzy utracili wzrok duszy.

Módlcie się i ofiarujcie . Bądźcie hojni w swych ofiarach, żarliwi w miłości i miłosierdziu.
Ja jestem w was, a wy we Mnie. Moja moc i Moja Miłość nie ma granic i będzie was wypełniać, i iść przed wami, jak słup ognia, jak obłok światła, by wskazywać i torować wam drogę wśród ciemności świata.

Nie lękajcie się, gdy nadejdą dni ciemności. Moje Światło jest w was, będzie was prowadzić i wskazywać drogę innym. Wy jesteście Moim światłem tego świata. Wy jesteście posłani przez Mojego Ojca, bo Ja was wybrałem i namaściłem MOim błogosławieństwem i Moja mocą.

Nie gubcie Moich darów swym rozproszeniem i niewiernością w drobiazgach. Wasza wierność ocali wielu, do których chcę pójść w was. W was chcę być znakiem Prawdy i Miłości, wsparciem i ocaleniem.
Was uzbroiłem Moimi łaskami. Dałem wam charyzmaty. Tulę was do Mojego Serca i karmię Moją Miłością.
Nasycajcie się i idźcie, by rozdawać, by karmić tłumy Moją Miłością i Moją Prawdą.

Ja żyję w was i chodzę po tej ziemi w was, i wyciągam ręce do Moich chorych i zagubionych dzieci.
Bądźcie skupieni, uważni, gorliwi.
Tak bardzo skrócony jest czas, i tak niewiele go pozostało do chwili oczyszczenia świata. Nie traćcie go na rzeczy błahe, niemające znaczenia w budowaniu Mojego Królestwa Miłości.
Budujcie to Królestwo każdym waszym czynem, każdą myślą, każdym poruszeniem serca wszędzie tam, gdzie jesteście i w każdej chwili.

Kocham was, błogosławię wam!

Alicja Lenczewska - Świadectwo 718, cz. IV, sb. 31 X 1987, g. 10:15

dodane na fotoforum: