Klacz SO Książ
Jeździłam na niej dzień wcześniej ;)
A dziś chyba po 5 tygodniach (dokładnie 5 tygodni i jeden dzień) jeździłam na moim Pitagorasie :)
Na początku ładnie, nawet się dobrze jak na niego rozluźnił, żuł z ręki troszkę itp.
Ale na padoku jest dużo śniegu jeszcze i mój trener mówi żebym robiła półwolty i wolty po tym dużym śniegu żeby on trochę nogi podnosił (słynie z tego że ja nisko podnosi) i robiliśmy jeździliśmy tak, ale on oczywiści się wymigiwał jak tylko można od wjechania w duży śnieg z wydeptanej ścieżki. Jak doszło do tego żeby wjechać na linię środkową to się zbuntował i nie chciał zadarł tylko głowę do góry i nie, ale jakoś się przemógł. :)
Wjechał na nią, ale slalomem, bo tam były miejsca gdzie było mniej śniegu...
Cwaniak mój:)
puszka 2010-02-24
super zdjęcie. ;d
coś mi się zdaje, że w tej reklamówce trzymałaś marchewki albo jabłka. ;d
konie1 2010-02-24
po takim dlugim ło ja jtro do folbluta jade ; d a sobote do stjni w ktorej bede moze jezdila , poza szkoa bo z niej wychodze :):D
kika5 2010-02-24
Ekstra :>
fosfora 2010-02-24
piękny kunio,super fotka
dazzle 2010-02-25
e taam, czyli w Książu nie mam czego szukać- też próbuje ujeżdżenie. Podoba mi się ta dyscyplina, nawet bardziej niż skoki- ale skakać też lubię.
puszka 2010-02-25
ah, ciekawska. :D
a myślałam że zapach jakichś smakołyków ją kusił. :D
kokonie 2010-02-26
ślicznotka z niej
no i z Ciebie tez skarbku mój