Leśmian Bolesław
Wiatrak
Piętrząc się nad ugorów chętną mu równiną,
Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy,
Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną,
A na trawę jak diabeł miota cień rogaty.
Wędrowcze, w jednym miejscu zatkwiony kosturem,
Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi?
Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem?
Z kim tak trafnie rozmawiasz na migi i śmigi?
W co wierzysz? Kogo widzisz nad sobą w lazurze?
Gdybyś się uczłowieczył - jakie miałbyś lica?
Co za stwór się zataił w twej sękatej skórze?
Czym jesteś, oglądany przez duchy z księżyca?
niusia1 2012-05-30
re:jak to modzi mówią: spoko- w tym roku pewnie mi to nie grozi to zdążysz wmieśc hihih- no chybaże niespodzianka dla mnie będzie to i tobie zrobię
insza17 2012-05-31
....wiej wietrze wiej....
Pozdrawiam Bogusławie.
Słonecznego czwartku Ci życzę