[32378705]
ewjo66

ewjo66 2016-11-26

znajomy opowiadał jak kiedyś poszedł ze swoim kolegą na ryby...wleźli do jeziora w woderach...z całym rynsztunkiem...stoją z wędkami, a tu nagle z krzaczorów wyleciał łabędź...trzepał skrzydłami...syczał...nacierał na nich...w ostatniej chwili zdążyli jakoś się cofnąć...okazało się, że wleźli na jego teren gdzie miał gniazdo...
bardzo wnerwili łabędzia i mógł ich nieźle poturbować...
dzisiaj się z tego śmieją, ale wtedy mogli ze strachu narobić w te wodery :-))))

dodaj komentarz

kolejne >