Mała Howerla......

Mała Howerla......

Modliłam się do tych gór przez jakieś dziesięć lat. Modliłam się słowami rzucanymi na wschodni wiatr, które najwyraźniej dotarły do celu, bo gdy już do Czarnohory dotarłam, ta zaprezentowała się w pełnym blasku sierpniowego słońca.
Połoniny wschodnich Karpat mienią się wtedy kolorami i pękają od nadmiaru opowieści. Wystarczy tylko mieć uszy i oczy szeroko otwarte..........

dodane na fotoforum: