Fotka zrobiona 2 km od Tumu, gdzie na mazowieckiej równinie płaskiej i równej jak stół bilardowy, nagle nie z tego ni z owego wyrasta jak wyspa na morzu, wzniesienie zwane Górą Św. Małgorzaty i taką samą nazwę ma wieś która ma historię datowaną już od 1410 r. Na tym wzniesieniu wybudowano kościół. A wg legendy doszło do tego w ten oto sposób:
Czemu święta Małgorzata niespodziewanie pojawiła się w nazwie wsi? Tłumaczy to miejscowa legenda o św. Małgorzacie. Według niej Małgorzata niestrudzenie wędrowała po świecie. Pewnego razu, kompletnie wyczerpana całodzienną wędrówką, kiedy doszła do jakiejś wsi, zapukała i poprosiła o schronienie. Została potraktowana jak włóczęga i wypędzona ze wsi. Wędrowała więc dalej, a w tym czasie zapadła ciemna noc i rozpętała się burza.
Doszła do następnej wsi, a kiedy tam poprosiła o schronienie, została przyjęta z otwartymi rękami - nakarmiona i odziana, a mieszkańcy wsi zrobili dla niej jeszcze miękkie posłanie na nocleg. Tymczasem w chacie, w której przebywała, odbywało się spotkanie mieszkańców wsi, na którym wszyscy mieli zadecydować, gdzie postawić kościół. Kiedy ktoś proponował jakieś miejsce, nie pasowało ono innemu i tak w kółko. Dyskusja, której przysłuchiwała się święta, trwała do późnej nocy i w końcu nie podjęto żadnej konkretnej decyzji.
Święta Małgorzata nie spała, tylko rozmyślała, jak odwdzięczyć się tutejszym ludziom za opiekę. Wstała bardzo wcześnie, kiedy wszyscy jeszcze spali, i poszła na pole. Tam zaczęła kopać, a ziemię usypywać na kopiec. Pracowała bez wytchnienia, a kiedy wszyscy się obudzili, zaczęli jej pomagać i w krótkim czasie we wsi stanęła góra, na której wszyscy zgodnie postanowili wybudować kościół. Ludzie, wdzięczni za rozwiązanie konfliktu, podziękowali jej i Małgorzata powędrowała dalej. Od góry przez nią usypanej wieś wzięła swoją nazwę, a wieś, z której święta została wypędzona nazywa się dziś Piekiełko (powiat grójecki). Wydmy piaskowe, które tam się znajdują, są tłumaczone tak, że kiedy usypywano górę, z worków wysypywał się piasek. .....info z wikipedii :))
dodane na fotoforum:
majab77 2011-11-23
Czytając tą historię normalnie przeszły mnie ciary....Lubię takie legendy...:)
Śliczny obraz na zdjęciu:)
Piękna mgiełka:)
karin24 2011-11-23
cudowna legenda podobnie mamy usypany kopiec ale to już coś innego...super Krzysiu
babcia1 2011-11-23
Widzisz Krzysiu a to mnie zakoczyłeś ..ta gora i ten kościół i cmentarz przy nim .to wszystko jest mi znane tam leżą moi Dziadkowie .a ja metrykę do ślubu brałam też z tego kościoła...a mimo to nie znałam tej legendy..dziadkowie byli z Leśmierza..i tam byłam chrzczona..w tym kościele...ale mieszkaliśmy z Rodzicami w Łodzi i caly czas na Zdrowiu...ja do 24 lat życia!!
gosku 2011-11-23
interesujaca legeda... o Malgorzacie
i ciut ...ciut przypomina mnie .... bo ja tez lubie,wedrowac po swiecie... i...nie niedna pare butow juz zdarlam...hii...