Krasnogruda

Krasnogruda

W latach trzydziestych w dworze mieszka Wiktoria z Łuniewskich – Eysymontowa- Bohdanowiczowa z mężem Józefem Bohdanowiczem i jego córką Joanną, swoim synem z pierwszego małżeństwa Ryszardem i córką swojego pierwszego męża Wiktorią oraz ze swoimi córkami, które przyszły na świat w drugiej połowie lat dwudziestych w Krasnogrudzie – Weroniką, Konstancją i Feliksą. W 1840 roku umiera Józef Bohdanowicz, a w 1846 roku dwie jego córki wychodzą za mąż: Joanna za Teofila Kunata herbu Topór, zaś Weronika za Szymona hr. Kossakowskiego.

Sprawy spadkowe komplikują się coraz bardziej a jedyny żyjący syn Macieja Eysymonta, Alojzy służy w wojsku rosyjskim, zdobywając kolejne szlify. Dosłużywszy się stopnia generała artylerii postanawia przejść w stan spoczynku i doprowadzić do podziału ojcowskich dóbr. Wspólnie z Janem Paszkiewiczem występującym w imieniu żony Elżbiety z domu Eysymontówny i pasierbicy Bronisławy postanowili, że tylko publiczna licytacja majątku może zakończyć ciągnące się latami procesy o podział majątku. Alojzy Eysymont umiera w roku 1849. Spory trwają kilka kolejnych lat, aż w końcu w roku 1853 Krasnogrudę kupili Teofil i Joanna z Bohdanowiczów Kunatowie. W skład majątku wchodzą dwa folwarki: Krasnogruda i Wereszczeńszczyzna, pięć wsi: Dworczyska, Gawieniańców, Maciejowizny, Sztabinek i Żegar oraz ponad 2 tysięcy hektarów gruntów dworskich i wiejskich. Jedną trzecią tego obszaru porastały lasy, a ich sprzedaż lub wyrąb pozwoliły na spłacenie pozostałych spadkobierców. Tak pierwszym właścicielem majątku Krasnogrudy z rodziny Kunatów, z której wywodziła się matka Czesława Miłosza, Weronika został Teofil, po nim syn Bronisław. Po pierwszej wojnie światowej właścicielkami zostają córki Bronisława – Gabriela i Janina. Gabriela starsza wychodzi za maż za właściciela odlewni żeliwa Władysława Lipskiego, młodsza Nina za kapitana Niementowskiego. Janina będąc nastolatką, w 1919 roku, przebrana za chłopaka ze swym ulubionym koniem Wichrem zaciągnęła się do Pułku Ułanów by wziąć udział w wojnie polsko – bolszewickiej. W okresie międzywojennym majątek podupada. Dochody z 344 hektarów są niewielkie, grozi mu bankructwo. Lipski przeznacza na ratowanie posiadłości swoje dochody z fabryki żeliwnych wanien i naczyń. Są niewystarczające. Kapitan Niementowski próbuje nakłonić żonę i szwagierkę do sprzedaży lasów, ponoć z tego powodu zostaje przepędzony z dworu. By ratować majątek siostry zakładają pensjonat. Nad Hołny zjeżdżają warszawscy i wileńscy letnicy. . Jest to czas kiedy Czesław Miłosz spędza tu wakacje.

https://www.garnek.pl/vinga

jagodaa

jagodaa 2015-01-11

zakręciłam się w tych koligacjach i wcale nie dziwię się, ze nie mogli dojść do porozumienia, dworek ładny, ale.....

henry

henry 2015-01-11

Jak dobrze, że ten piękny Dworek jest jednak uratowany... chyba trafił w dobre ręce...pozytek dla wielu będzie..

wiska

wiska 2015-01-11

Ciekawa historia i pięknie odnowiony dworek!

isia222

isia222 2015-01-18

piekny

trawka

trawka 2015-01-25

Ale pięknie opisałeś tę historię!!!

rosehip

rosehip 2015-08-02

chociaż rzadko zaglądam na garnek to zawsze zaczynam od Ciebie...bo zawsze jest u Ciebie ciekawie i świetnie znać historie budynków i rodzin które kiedyś w nich mieszkały. Dworek ten to moje marzenie...Bardzo lubię historie pałacu w Renicach a także Willi Lentza...to moje strony. Tu gdzie obecnie mieszkam można zwiedzać średniowieczne miasto na mapie interaktywnie. Super, polecam. Uściski od Marii

dodaj komentarz

kolejne >