(0)
Jedyny taki charytatywny bieg na świecie: bez mety, bez barier
Na całym świecie w tym samym momencie - w Mexico City o świcie, w Melbourne w nocy, w Rio de Janeiro rano, a w Poznaniu punktualnie o godz. 13 - aż 120 tys. uczestników pobiegło dla tych, którzy biegać nie mogą. Na tym polega "Wings for Life" - bieg, z którego cały dochód przeznaczony jest na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym.
To jedyny taki wyścig na świecie. Nie ma tradycyjnej mety i nie ma żadnych ograniczeń. Startują młodzi i starsi. Osoby na wózkach inwalidzkich, niepełnosprawni o kulach, kobiety w ciąży, ojcowie z dziećmi. Biegacze z psami husky i mniej wysportowanymi buldogami francuskimi. Wszystkich goni Adam Małysz w samochodzie jadącym 14 km na godz. i stopniowo zwiększającym prędkość. Kogo wyprzedzi, ten kończy bieg i wraca na start po medal.
Mój syn i córka też pobiegli w tak zaszczytnym celu !!
A co ciekawe dodatkowo musieli najpierw dojechać ok.400km. na miejsce startu do Poznznia
