Podstolina...

Podstolina...

alma65

alma65 2018-05-31

Świetne określenie:)

zabuell

zabuell 2018-06-01

Cisza, spokoj, nikt nie przeszkadza...

slawek9

slawek9 2018-06-01

Miałem kiedyś takiego "podstolego". Kot sąsiadów, Lil' Al, z odgryzionym uchem, unaleziony na ulicy. niezależnie od pogody przylatywał (dosłownie) na taras i darł się (dosłownie) żeby go wpuścić. witał się z moim Piratem, właził na swoje krzesło pod stołem i spał cały dzień. płakał jak właściciel po niego przychodził. koty mnie lubią.

dodaj komentarz

kolejne >