[30343088]

LEGENDA O ŚWIĘTEJ LIPCE
Dlaczego wzniesiono tak piękną świątynię, godną największych stolic świata właśnie tutaj, wśród bagien i lasów, na zupełnym odludziu? Fakt ten tłumaczy legenda przekazywana ustnie przez pokolenia, a spisana w 1626r. przez pierwszego historyka Świętej Lipki, Michała Ciaritiusa. Początki sanktuarium maryjnego sięgają XIVw., kiedy to w Kętrzynie skazemu na śmierć objawiła się Matka Boska i poprosiła o wyrzeźbienie jej postaci z Dzieciątkiem. Mając w oczach obraz Pięknej Pani, w oczekiwaniu na egzekucję, skazany w ciągu nocy wyrzeźbił w.kawałku drewna Jej figurkę. Rankiem znaleziono przy skazańcu rzeźbę. Była tak piękna, że zdumieni doszli do wniosku, iż jest to znak bożego ułaskawienia i zwrócili skazanemu wolność. Dziękując Matce Boskiej za uratowanie życia ucieszony człowiek szedł w kierunku Reszla szukając po drodze dorodnej lipy, na.której mógłby postawić rzeźbę, jak poleciła mu Piękna Pani w widzeniu. Właśnie tutaj, gdzie stoi obecna bazylika, napotkał wspaniałą lipę. W krótkim czasie miejsce to zasłynęło cudami i.uzdrowieniami. Zdziwieni pasterze patrzyli, jak przechodzące obok lipy owieczki klękały, niewidomi odzyskiwali wzrok. Zaczęły przychodzić pielgrzymki wiernych. Proboszcz z Kętrzyna w.uroczystej procesji kilkakrotnie przenosił cudowną figurkę do kościoła w mieście. Rzeźba znikała stamtąd i ponownie pojawiała się na drzewie, gdzie ją ustawił ocalony skazaniec. Postanowiono zbudować właśnie tutaj kaplicę. Miała ona wymiary 8x12m. Lipa wystawała przez otwór w dachu. Pierwsze pisane dokumenty pozwalały stwierdzić, że w XVw. Święta Lipka była już słynnym miejscem pielgrzymkowym. Około 1519r. pieszo i boso, przybył do Świętej Lipki wielki mistrz krzyżacki, późniejszy książę Albrecht Hohenzollern. Z chwilą sekularyzacji Prus (1525r.) praktyki katolickie zostały zabronione, a tym samym pielgrzymki zakazane. Podburzeni przez starostę protestanci z Kętrzyna zniszczyli około 1525r. kaplicę, figurkę wrzucili do jeziora Wirowego. Ścięli lipę a na jej miejscu ustawili szubienicę. Ludność przychodziła potajemnie nocami i zapalała świeczki na miejscu kaplicy. W tym okresie zdarzały się również ocalenia i cudowne ozdrowienia. Sytuacja taka trwała prawie przez 100lat.

dodane na fotoforum:

krysiaa

krysiaa 2015-10-24

Ciekawy opis..super:)

madziak

madziak 2015-10-24

Piękna historia

halb09

halb09 2015-10-26

Piękne sanktuarium. Nie byłam, ale znam....

(komentarze wyłączone)