przy ul. Piotrkowskiej 216, zasłonięty kwiaciarnią, stoi wąskim szczytem do ulicy niepozorny, bardzo zniszczony, jednopiętrowy budynek, przeznaczony do rozbiórki. To na tej posesji w latach 60.-90. XIX Aleksander Skrudziński prowadził zakład zajmujący się farbowaniem tkanin. Zatrudniał 122 robotników, a majątek jego wyceniano na przeszło 90.000 rubli. Był to człowiek bardzo energiczny i nie był typowym przedstawicielem stanu szlacheckiego, mającego w pogardzie wszelką pracę fizyczną, łącznie z handlem. Aleksander Skrudziński angażował się w życie miasta, brał udział w pracach różnych instytucji takich jak: Towarzystwo Kredytowe m. Łodzi, Łódzkie Chrześcijańskie Towarzystwo Dobroczynności. Niestety po śmierci Aleksandra firma popadła w kłopoty finansowe i upadła. Najmłodsza jego córka Helena wyszła za mąż za Karola Hoffrichtera juniora ( o czym dalej).
henry 2013-10-30
Czytajac to co opisujesz... wspominam Ziemie Obiecaną.... to gotowe scenariusze filmowe.!!
jokam 2013-10-30
o tak, dobrze pamiętam ten nagrobek...
i jeszcze raz dziękuję za piękne opowieści...
nemo50 2013-10-30
Przynajmniej był to normalny facet a nie szlachciura co wolał przehulać cały majątek .
elza100 2013-10-31
Widać był człowiekiem przez duże C ..Pozdrawiam Cię serdecznie i udanego, miłego dnia życzę :-)