Wracamy spod Orlej Skały...

Wracamy spod Orlej Skały...

... otwierają się widoki, których podchodząc nie widzieliśmy, bo nie mamy oczy z tyłu głowy...:-)
Cel: Czarne Urwisko i Bazaltowe Słupy.

Można jeszcze zaznaczyć, że gdybyśmy jednak od Orlej podążali dalej to poprzez wyludnioną Wrzosówkę doszlibyśmy do Borówkowej, zaznaczonej w historii najnowszej jako miejsce nielegalnych spotkań opozycjonistów Polskich i Czechosłowackich. Warto by jeszcze kiedyś tam wrócić i nie tak może chodzi o martylologię co o widoki z istniejącej tam wieży widokowej i kilka innych atrakcji po drodze.

halka

halka 2018-11-08

Trochę ciemno tam,gdzie idziemy....

satsuma

satsuma 2018-11-08

Trzeba było czasami odwrócić głowę do tyłu. ☺☺☺

wydra73

wydra73 2018-11-08

re. Satsuma Po co odwracać głowę, gdy się miało w planie przemierzanie tej drogi z powrotem?
Komasowanie przyjemności.

wydra73

wydra73 2018-11-08

A gdybyśmy nie schodzili z tej górnej asfaltówki to spokojnie przeszlibyśmy do Travnej w Czechach.

qwitek

qwitek 2018-11-08

... otwierają się widoki > trochę zbyt ciemne, no ale jesienią szybciej mrok zapada ;o))

nemo60

nemo60 2018-11-09

Piękne wycieczka :) .

styna48

styna48 2018-11-09

Trochę ciemno, brakuje słonka ale to już listopad. To zdjęcie i tak mi się podoba.

lucilla

lucilla 2018-11-09

ładny mrok !

orioli

orioli 2018-11-09

O, i to są zalety wracania tą samą drogą. Nie trzeba gimnastykować się z odwracaniem głowy. Wprawdzie znam takich, co nałożą,nawet pogubią się, żeby tylko nie chodzić tym samym szlakiem.

dodaj komentarz

kolejne >