Dosyć tych świątków! Dziś zwyczajny Szary Człowiek.

Dosyć tych świątków! Dziś zwyczajny Szary Człowiek.

Ta toporna figura, nadnaturalnej wielkości, owiana wieloma legendami, stanowiący niegdyś symbol Gór Bystrzyckich, znana jest jako Grauer Mann, Kamienny Człowiek albo Strażnik Wieczności, bo przy drodze o tej nazwie stoi. Żeby było ciekawiej, zaraz obok odchodzi Droga Wielkiego Strachu, ale o niej potem.
Nikt nie wie na pewno skąd wziął się pomnik mężczyzny w wielkich butach, z rękami w mufce i w wysokim kapeluszu. Podobno postawiono go dla upamiętnienia mężczyzny, który zamarzł tu oparty o drzewo. Według innej wersji postawiono go po to, by przełamać nieznośną monotonię Wieczności ( 6 km bez jednego skrętu). Do jego ustawienia miał się przyczynić leśniczy Josef Dinter pod koniec XVIII wieku. Figura była kilka razy niszczona przez wandali. W 1872 r zrekonstruowali go drwal Amand Geisler i kamieniarz Welzel z Młotów. Wówczas umieszczono na mufce napis Nesselgrund i pomnik przejął funkcję drogowskazu do Pokrzywna. Ponownie zniszczoną figurę zrekonstruował w 1992 r. miłośnik Gór Bystrzyckich i ich legend Andrzej Pękalski.
Okoliczni mieszkańcy wierzyli, że Kamienny Człowiek potrafi wpływać na ich życie. Ponoć sprzyjał zakochanym,których rodzice nie zgadzali się na małżeństwo. Działał w prosty sposób: doprowadzał do spotkania młodych w okolicznych borówczyskach, rozpalał ich zmysły, a po kilku miesiącach rodzice sami popędzali ich do ożenku. Potrafił też karać. Prześladując we dnie i w nocy trzykrotną dzieciobójczynię, córkę drwala Schrimka z Huty, zmusił ją do przyznania się do zbrodni. Swego zajadłego wroga, nadleśniczego Skeydego z Pokrzywna, doprowadził do samobójstwa. Strzelił do siebie, gdy w lustrze zobaczył zamiast swego odbicia, Szarego Człowieka.
Zgodnie z legendą, Szary Człowiek pomógł hrabiemu Herbersteinowi, który będąc zwolennikiem Habsburgów, był zmuszony uciekać przed Prusakami, którzy zajęli hrabstwo Kłodzkie. Hrabia uciekał ze swego pałacu w Gorzanowie, w góry, goniony przez Prusaków. Ścigający słyszeli urywane oddechy, które brali za odgłosy uciekającego, na ich drodze w dziwny sposób wyrastały kamienie. W pewnym momencie biegnący przodem żołnierz dostrzegł stojącą postać. Krzyknął trzy razy: Ktoś ty?, a gdy nie otrzymał odpowiedzi, strzelił i ... padł martwy na ziemię, bo jego kula odbiła się od Kamiennego Człowieka. Jego towarzysze zrozumieli swą pomyłkę, gdy rzucili się z bagnetami na stojącą postać. Droga przy której się to stało, nazwano Drogą Wielkiego Strachu.

Za: Ziemia Kłodzka Przewodnik. W. Brygier i T. Dudziak

wydra73

wydra73 2019-10-25

Akurat zwyczajny ! Rozmaite rzeczy wyczyniał ten Strażnik Wieczności.

qwitek

qwitek 2019-10-25

... i za karę na wieczność został zamknięty w kamieniu ;-))

styna48

styna48 2019-10-26

Ależ ciekawe .

orioli

orioli 2019-10-26

Można powiedzieć, że to Człowiek z przeszłością. Arcyciekawą historię ma ten pomnik.

nemo60

nemo60 2019-10-26

Fajną opowieść napisałeś :) .

czes59

czes59 2019-10-26

To już wszystko wiem o postaci. Niesamowita ta historia:)

spoko44

spoko44 2019-10-27

Ale opowiesci,,,,,,

halb09

halb09 2019-10-27

Ciekawa historia tamtych gór:)

qwitek

qwitek 2019-10-27

Niemożliwe rzeczy wymyślili ludzie, ale ciekawie się słucha takie "bojdy ślunskie".

zuza99

zuza99 2019-10-27

Ciekawa historia......

wolke1

wolke1 2019-10-29

więcej takich strażników być powinno

dodaj komentarz

kolejne >