I tak dzięki Arndtowi...

I tak dzięki Arndtowi...

...przenieśliśmy się błyskawicznie z Senatorskiej na Nawrot róg Wodnej by obejrzeć dawną Łaźnię Miejską, którą właśnie jego przedsiębiorstwo zbudowało w 1924 r. Projektantem tego budynku w stylu klasycyzmu akademickiego był Wiesław Lisowski. Dziś budynek nie pełni już dawnej funkcji, są tu biura, ale i jego wygląd nieco się zmienił. Na części cylindrycznej, dokładnie 3/4 koła, było niegdyś siedem osi okiennych, dziś sześć. Na tej zmianie, moim zdaniem, budynek zyskał, poprzednio przez małe okna, przypominał więzienie. Część ta była niegdyś nakryta kulistą kopułą z niewysoką latarnią, co wydaje się rozwiązaniem lepszym niż obecny stożek.

Aby przypomnieć sobie ówczesne realia (Łódź nie była wówczas skanalizowana i takie luksusy jak łazienka, były w nielicznych domach), wymienię jakie udogodnienia znalazły się w kompleksie Łaźni: natryski, łaźnia parowa, wanny;pomieszczenia przeznaczone na rozbieralnie, poczekalnie, dezynfekcję, kotłownię, administrację, kasy, kantor. W obiekcie mieściły się także: odwszalnia, odświerzbialnia, postrzygalnia, pokoje dla służby, pralnie, pokój dla lekarza. Wykończenie łaźni następowało w przyspieszonym tempie. Było to spowodowane niebezpieczeństwem wybuchu w Łodzi epidemii tyfusu plamistego, znacznym zawszeniem ludności, licznymi przypadkami świerzbu i pojedynczymi - duru brzusznego.

Za "Wiesław Lisowski - architekci miasta Łodzi", Justyna Brodzka.

halka

halka 2020-01-01

Kiedy był łaźnią to małe okna były nawet wskazane....teraz bardzo ładny ma wygląd.

qwitek

qwitek 2020-01-01

Gdyby zachował dawne usługi to pewnie nosiłby dzisiaj współczesną nazwę "SPA"
;o)) a tak, to zwykłe BIURA...

andaba

andaba 2020-01-01

Ciekawy budynek

styna48

styna48 2020-01-02

Pięknie wygląda.

dodaj komentarz

kolejne >