W piatek trzynastego, krecilem sie kolo domu i cos mi przelecialo przed oczami, patrze... kanarek usiadl na dachu garazu, a po chwili wlecial do srodka. Zamknalem sie z nim i zaczalem wygrzebywac stara klatke i sypalem do niej karme, wtedy nowy kolega usiadl mi na ramieniu i po chwili wlecial do klatki ( musi glodny byl ;)
mycha 2012-04-15
powiem,że są śliczne ale ptaszki dla mnie to jakoś mało kontaktowe:))pozdrawiam Was milutko:))