PS. Kocham Cię

PS. Kocham Cię

Choć to brzmi dziwnie, efekt jest całkiem udany. Holly (Hilary Swank) i Gerry (Gerard Butler) znają się od dawna, są ze sobą właściwie od zawsze, bawią się z sobą doskonale i właściwie są dla siebie stworzeni. Dlatego, gdyby nie zostali małżeństwem, rodzina i wszyscy ich znajomi byliby mocno zdziwieni. Przez 10 lat tworzą wspaniałą parę, która - nawet gdy się kłóci - robi to z miłością i śmiechem. Odkrycie, że Gerry ma guza mózgu jest dla obojga wstrząsem, a śmierć ukochanego mężczyzny stanowi dla Holly traumatyczne przeżycie. Kobieta nie ma zamiaru wychodzić z domu, właściwie chce umrzeć. Niespodziewanie w dniu swoich 30. urodzin dostaje list… od Gerry’ego. Umierający napisał ich 12, po jednym na miesiąc, tworząc w ten sposób swoisty przewodnik dla ukochanej kobiety. Przewodnik powracania do życia. Znając ją lepiej niż ona samą siebie wiedział, że pogrąży się w rozpaczy, że odetnie się od świata, że pojawią się myśli ostateczne. A on chciał, by żyła dalej, by czas żałoby nie stał się rozpamiętywaniem przeszłości, lecz przejściem do przyszłości, do nowego etapu życia. Ani gorszego, ani lepszego niż wcześniej - po prostu innego. I to właśnie Gerry jest tym, który ją krok po kroku prowadzi ku nowemu, przygotowując kolejne zadania…

\"P.S. Kocham Cię\" - tytuł się wziął się stąd, że każdy list jest zakończony właśnie takim dopiskiem - to jednak typowo walentynkowa produkcja: słodka mimo dość ponurego początku, by nie powiedzieć: mdła. Główna aktorska para też nie zachwyca tak, jak potrafią to zrobić mistrzowie tej konwencji: Meg Ryan, Julia Roberts, Tom Hanks. Całość ratuje zaskakująco barwny i wyrazisty drugi plan z Kathy Bates i Lisą Kudrow na czele. Szczególnie ta druga pokazała swój talent, dosmaczając film humorem.

kris13

kris13 2015-06-28

Świetny!!! i jaka super obsada :-)

dodaj komentarz

kolejne >