Tybet...magiczny, czarujący, w powietrzu unosi się zapach kadzidełek, a na ulicach wielu tubylców w tradycyjnych strojach odprawiających różnorodne modły. Z gmachów świątyń wydobywa się głęboki odgłos śpiewanych przez mnichów mantr. Im dalej w głąb Himalajów tym biedniej. Suche, piaszczysto-skaliste połacie terenu na wysokości powyżej 5 tys. m. gdzie "normalny" człowiek robi się fioletowo-różowy i nie może złapać tchu nie dają możliwości na rozwój rolnictwa, tudzież jakiejkolwiek innej gałęzi gospodarki. Gdzieniegdzie tylko można dostrzec wielkie, owłosione krowy – jaki, które są tam wykorzystywane do granic możliwości. Miejscowi utrzymują się żebrząc. Ludzie zupełnie bez perspektyw, a ekspansja Chin tylko zabija rodzimą tybetańską kulturę, nie wnosząc w zamian nic dobrego....
duenna 2008-02-07
doskonałe zdjęcie, ale jak Cię tam wpuścili - to zdaje się męski klasztor?;-)
wszystkie zdjęcia są świetne, ale mam wyrzuty sumienia, że Cię tu "wprowadziłam", bo....co z olimpiadą?;-)
helen 2008-02-08
No właśnie jak co kto i gdzie?
Napisz koniecznie coś o Tybecie!
Swietne fotki!
Pozdrawiam!
natala8 2009-06-04
zazdroszczę doświadczenia...