Chodź tam!
Tam tak ładnie pachnie!!! :))))
I chodziliśmy :)
deresz 2010-11-28
Kofi Was teraz nieźle przeciągnie:))
Jeszcze tu i tam też, i jeszcze tam bo Kofiemu ciągle mało:))
zybi64 2010-11-28
To prawda!
Ale nas to cieszy..... niezrozumiale! :D
Zapomnieliśmy, co znaczy dzieciuch taki!
Jest niesłychanie grzeczny!!! :)
Wystarczy zawołać: Kooooofiiiii...... a on, wraca.
Zaraz! Natychmiast! Już!
Nawet jeśli pachnie mu coś zachwycająco! ......(odpukać)!!!!!!!!!.....
Wraca!
Jest niezwykłym dzieciakiem!!! :)
Smarkacz :D:D:D
zybi64 2010-11-28
Aaaaaa..... przy tym...... :D
.... jest taki piękny!!! ..... sprężynka :D jak violine koszalinki, albo Bajka...... i ma, jak Bajka włoski .... zmienne :) ..... W prawo głaszczesz-bursztynowe, w lewo-mahoniowe..... Prosto powiedzieć-czort! Zauroczył mnie, czy jak??!! :D:D:D
razdwa3 2010-11-29
Zakochany Pan to skarb! Kofi, dobrze trafiłeś...
deresz 2010-11-29
Ja myślę, że jeśli z psem się regularnie wychodzi to on nie ginie bo i po co? No ale nie na pięć minut tylko codziennie najmniej ... 1,5 godziny... intensywnie... bez smyczy:)) Wtedy pobiegnie daleko ale zawsze wróci, bo gdzie mu będzie lepiej:)))
majaki 2010-11-29
a ja myślę, że są wśród seterów również ciapy co to po własnych śladach nie wrócą ... nie widząc człowieka wpadają w panikę ... a wtedy wołanie nie wystarcza
zybi64 2010-11-29
A ja nie wiem jak, z nimi jest ..... ale Kofi wraca, (odpukać) i bardzo mnie to cieszy! :)
Noki napędził nam, kilka razy, poważnego stracha, ale ponieważ znamy się na psach jak, na sobie wzajemnie, więc nic zmieniać nie będziemy, w naszych, z psami, relacjach! ;)
"Wytrzymaliśmy", ze sobą, bez mała 30 lat, więc .... niech tak zostanie! :)
Pozdrawiamy :)
MZ_FTK
zosi52 2010-11-30
Hmmm.Wołam Piękną nie koniecznie po imieniu.Słonko,Serduszko,Kotuniu,Malutka-a ta moja najmądrzejsza,najwspanialsza, ukochana zawsze wraca.Gdzie miały by uciekać jak wiedzą,że są kochane.A ONE wiedzą.Wierzcie mi:))))
zybi64 2010-12-01
Maja, ja przeczytałem, że na palcach nie umiesz gwizdać ;)))))
.... ale prawda, że psy różnie, na różne gwizdki i na różne gwizdania reagują. Nooooo ... chyba, że Fusia. Ona wcale nie reaguje, na żadne gwizdki, bo.... nic nie słyszy, po prostu. Wołanie niskim głosem i klaskanie, ale musi być blisko, to jeszcze, jeszcze :)
majaki 2010-12-02
hihihiihiihihi... ja to czasami mam klapki na oczach i uszach ... nieelastyczna w myśleniu byłam ;)