Pamiętasz?
wymyśliłam kiedyś domek ukryty w leśnych ostępach
wymyśliłam domek drewniany , z gankiem
a przed nim schody
wymyśliłam domek strzechą kryty z zamykanymi okiennicami
z kuchnią zieloną i stołem drewnianym
Wymyśliliśmy kuchnię z kafli
z piecem do chleba pieczenia...
bo w domu musi być chleb
bo w domu być ciepło musi
i ogień w tej kuchni miał mieszkać ,
wesoło polana pożerać
harcami swoimi serca nasze zmrożone ogrzewać
pająk nieznośnik , łazienkę porzucił i za kominem zamieszkał
w swej przędzy zaklętej zasupłał nasze marzenia
dla piesków tam miejsce było
dla oczu ich wiernych spojrzeń
i wszystko jak w bajce tam było
i czy mi się to tylko przyśniło?